Problem nazewnictwa granitów w zakładach kamieniarskich

Niestety ten artykuł nie pomoże podczas poszukiwań konkretnego kamienia. Jedynie trochę wyjaśni w czym tkwi problem.
Problem nazewnictwa granitów polega zazwyczaj na tym, że prawie takie same kamienie potrafią mieć kilka nazw, lub bardzo różne kamienie mogą skrywać się pod jedną nazwą.
Już nie raz nie dwa spotkałem się z sytuacją, w której klient narzekał, że jego zakupiony parapet nie pasuje pod już istniejące schody czy blat. Każdy zazwyczaj świadomy, o różnicy odcieni między poszczególnymi partiami kamienia, albo nawet na konkretnym slabie. Tylko nie aż tak. Różnice są zazwyczaj akceptowane do pewnego zakresu. Powyżej tej tolerancji zaczynają się uwagi: "czy to na pewno właściwy kamień?" , "czy ktoś się nie pomylił?". Specjalnie na tą okazję trzymam na biurku dwie próbki granitu Tan Brown. Jedna ciemno brązowa, druga czerwona. Szok i niedowierzenie na twarzach ludzi, jest niemal natychmiastowy.
O różnicach w odcieniach które powstają na fotografiach, albo nawet na żywo poprzez różnice w oświetleniu również warto wspomnieć.
            Tyle na szybkim wstępie. W kamieniarstwie są bardzo liczne kopalnie i jeszcze liczniejsze gatunki/odcienie kamieni naturalnych, którym towarzyszą równie liczne nazwy. Pierwszą nazwą którą kamień otrzymuje to sam jego gatunek. Głównie dzielony na granity; marmury i konglomeraty. Tak, jest tego znacznie więcej, jednak rynek głównie się posługuje tymi trzema. Przy czym granity odpowiadają za ten najtwardszy, marmury za najmiększe a konglomeraty to kruszywa jednego lub drugiego wymieszane z odpowiednim spoiwem, celem uzyskania sztucznego kamienia.
            Bardziej indywidualną nazwę otrzymują kamienie w kopalni, często może to być miejscowość lub kraj w którym został wydobyty. Np. Strzegom lub Szwed. Równie często może to być jakaś forma numeracji jak G664 lub M353. Na tym etapie może już dojść do wewnętrznych podziałów. W końcu Strzegom to całe zagłębie, są tam konkretne kopalnie jak Graniczna czy Sobótka. Lub bardziej banalnie jak Jasny Szwed czy Ciemny Szwed albo Szwed z żyłami.
            Wisienkę na torcie jednak zazwyczaj zostaje położona pod sam koniec. Czasami partia za mocno odbiega od najbardziej popularnego odcienia danego kamienia. Czy patrząc na moje przykładowe zdjęcie nie macie chęci nazwać jednej próbki Tan Brown a drugiej Tan Red? Czasami oryginalna nazwa jest zwyczajnie nie ładna lub nie naprowadza nas na właściwy trop. Wolimy G664 czy Brąz Królewski? W końcu pokazując swoją aranżację wnętrza, niezbyt ciekawie to brzmi: ten parapet, schody czy blat jest wykonany z granitu G664. W przypadku nagrobka również brzmi lepiej Brąz Królewski. W głowie od razu mam choć minimalny obraz brązu.
            Słyszałem również o sytuacjach, w których partia odbiegła od swojego typowego wyglądu mocno w kierunku innego. Są to sytuacje gdzie łatwiej zastosować nazwę sobowtóra niż wymyślać nową. Niestety takie sytuacje mogą pole do oszustw. Nie na darmo wielu kamieniarzy lubi podkreślać, że ich Czarny Szwed jest prawdziwy. A tamta niemal identyczna partia granitu Mobile Black to jakaś szwindel.

            Podsumowując, chcąc konkretny kolor kamienia, trzeba niestety osobiście się wstawić i wybrać u wybranego kamieniarza. Chcą mieść w domu wszystkie parapety, blaty czy schody w jednym odcieniu, zaleca się zakupić wszystko na raz. Choć nawet wtedy nie ma 100% gwarancji że będzie identycznie. Matka natura to kreatywny artysta, a różnorodność to jej dominująca cecha. Pozdrawiam!